"Z piątki", czyli pięć pytań przed sobotnimi meczami Ekstraklasy
Przed nami drugi dzień z Ekstraklasą! Dzisiaj czekają nas trzy mecze, z czego dwa rozgrywane o jednej godzinie. Na koniec sobotnich zmagań czeka nas pojedynek Pogoni Szczecin z Lechem Poznań, więc jest na co czekać. Oto pięć pytań przed dzisiejszymi meczami.
1. Będzie ciekawiej niż wczoraj?
Co prawda nie spodziewaliśmy się, że ligowcy po dłuższej przerwie zaprezentują nie wiadomo jak dobry futbol, aczkolwiek liczyliśmy, że stworzą kilka ciekawych akcji i zdobędą parę bramek. Skończyło się na jednym trafieniu i w sumie niezłej kopaninie. Ale jak to mówią, pierwsze śliwki robaczywki. Dzisiaj ekstraklasowicze będą mieli więcej okazji do wykazania się, bowiem zostaną rozegrane trzy spotkania. Mamy nadzieję, że zobaczymy dzięki temu więcej bramek lub chociaż składnych akcji.
2. Lech potwierdzi mistrzowskie aspiracje?
Czy ktoś jest w stanie dogonić Legię? To jedno z najczęściej zadawanych pytań przed rozpoczęciem kolejnej rundy czy sezonu. W Warszawie mają mocną i szeroką kadrę, a także najwyższy budżet w lidze. Pieniądze jednak nie grają i zawsze jest jakaś drużyna, która będzie w stanie strącić Legię z mistrzowskiego tronu. Za taką najczęściej uważa się Lecha Poznań, którą prowadzi były szkoleniowiec „Wojskowych” – Maciej Skorża. Gry Lecha jesteśmy ciekawi tym bardziej, że ten trener miał pierwszą okazję do przepracowania z „Kolejorzem” całego okresu przygotowawczego. Do Poznania przeprowadziło się kilku ciekawych graczy, zespół wielokrotnie udowadniał, że potrafi grać w piłkę. Wydaje się, że dzisiaj poznaniacy udowodnią, że są w stanie sięgnąć po mistrzowski tytuł.
3. Piech przypomni sobie, jak się strzela?
Kibice uznają Arkadiusza Piecha za jeden z najgorszych transferów Legii ostatnich lat. Trudno się temu dziwić – w Warszawie spędził więcej czasu, zwiedzając ławkę rezerwowych, trybuny lub rezerwy, aniżeli przebywając na boisku jako piłkarz pierwszego zespołu. Było więc wiadomo, że były napastnik Zagłębia będzie potrzebował jakieś zmiany. Padło na wypożyczenie do GKS-u, gdzie Piech będzie miał szansę udowodnić, że nadal potrafi strzelać. Pierwsza szansa już dziś, choć odnosimy wrażenie, że to jednak za wcześnie na jego pierwsze trafienie w barwach zespołu z Bełchatowa.
4. Wilczek zapomniał o Boltonie?
Po świetnej jesieni Kamil Wilczek był bliski zagranicznego wyjazdu już w tym okienku. Ostatecznie przenosiny do Boltonu nie doszły do skutku, ale wątpimy, żeby sam piłkarz to rozpamiętywał. W końcu pod względami sportowymi Anglicy jak najbardziej go u siebie widzieli. Teraz Wilczkowi pozostaje kąsać rywali, podobnie jak robił to jesienią, aby latem znaleźć kolejnego zagranicznego pracodawcę.
5. Jak zaprezentuje się Kolcak?
Nowy nabytek Podbeskidzia wygląda lepiej niż ciekawie – w ojczyźnie był zawodnikiem, który ze swoją drużyną sięgał po wszystkie możliwe trofea w kraju. Można by rzec, że Kolcakowi przejadła się już słowacka piłka i stąd w jego głowie zrodził się pomysł o przeprowadzce. Dla kibiców w Polsce jest anonimowy i dopiero dzisiaj będzie miał szansę pokazać się szerszej publiczności. Powinien zagrać w środku pomocy, gdzie zastąpi kontuzjowanego Antona Slobodę. Fajerwerków się nie spodziewamy, ale wydaje nam się, że Słowak zaprezentuje się przynajmniej przyzwoicie.